Ghaty zalane wodami Gangesu. Varanasi. Indie.
Pokręciliśmy się trochę nad brzegiem rzeki, zjedliśmy pizzę :-), poobserwowaliśmy życie na ulicy:Varanasi. Indie.
i pojechaliśmy do Parku Jeleni. Legendarna stupa Dhamekh jest w remoncie, cała obudowana rusztowaniami :-(, ale Mulagandhakuti Vihara ma się dobrze:Mulagandhakuti Vihara. Sarnath (Varanasi). Indie.
Byliśmy przed jej wejściem, gdy właśnie rozpoczynało się nabożeństwo i zostaliśmy zaproszeni do wnętrza. Niestety, po chwili musieiiśmy rozpocząć drogę powrotną, bo zaczynało zmierzchać i dodatkowo zebrały się monsunowe chmury. Wróciliśmy do naszego tuk-tuka (który czekał na nas) i dotuktukowaliśmy się do hotelu :-) Teraz jest parę minut po północy i zdopingowany komentarzem Aldony – w pośpiechu – opisuję dzisiejszy dzień. Do usłyszenia jutro :-).Komentarze: pokaż komentarze (3) |