Niedziela – 21.07.13
Cały dzisiejszy dzień jesteśmy w Agrze.
Safari dzień czwarty – Agra dzień drugi
Zbieramy się o siódmej. Wszyscy zdrowi i gotowi do wyjścia. Niestety nadal pada. Dla mnie to nie jest dobra sytuacja. Byłem już w Taj Mahal, więc teraz chciałbym poprawić i sfotografować to, czego nie udało się sfotografować poprzednio. Tak więc czekamy. Może się przejaśni. Jak pisałem wczoraj – z naszego tarasu widać Taj Mahal. Ale wczoraj było ciemno, dziś widać co nas otacza:
Otoczenie naszego hotelu. O oddali widać Taj Mahal. Agra. Indie. | |
Otoczenie naszego hotelu. O oddali widać Taj Mahal. Agra. Indie.
Koło dziewiątej przestało padać. Ale nadal jest mglisto. Pogoda nie na zdjęcia. Ci z nas, którzy nie byli w zeszłym roku ruszają do Taj Mahal, bo jest ryzyko, że znów zacznie padać. A ja co jakiś czas przechadzam się po tarasie i sprawdzam, czy już da się robić zdjęcia :-). Koło dziesiątej Taj Mahal wyglądało tak:
Taj Mahal widziany z tarasu naszego hotelu. Agra. Indie. | |
Taj Mahal widziany z tarasu naszego hotelu. Agra. Indie.
Koło południa zająłem się kartą internetową. Po wykonaniu telefonu do sprzedawcy w końcu ruszyła. Tak więc problem łączności został przynajmniej częściowo opanowany. Pogoda się poprawia. Jest już prawie dobrze :-):
Taj Mahal. Agra. Indie.
Wróciła grupa zwiedzająca od rana Taj Mahal. Jedziemy nad Jamunę raz jeszcze spojrzeć na pałac:
Taj Mahal. Widok od strony Jamuny. Agra. Indie. | |
Taj Mahal. Widok od strony Jamuny. Agra. Indie.
A potem zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcia, które trafiły na
stronę główną tego dziennika.
Po powrocie do hotelu, część z nas poszła jeszcze do Taj Nature Walk. I znowu kilka zdjęć Taj Mahal:
Taj Mahal. Agra. Indie.
a potem bliskie spotkanie ze stadem małp. Zdjęcia są :-):
Rezusy. Agra. Indie.
O zmierzchu wracamy do hotelu. Internet działa, my też działamy, choć na zwolnionych obrotach :-). Jest gorąco, ale gorąca herbata z limonką pozwala mi jeszcze trochę popracować nad stroną. Do jutra.